simplenati simplenati
1356
BLOG

Kawałek prawdy o środowisku trans.

simplenati simplenati Kultura Obserwuj notkę 5

 

   Jak to na prawdę jest w naszym środowisku trans?Ja szczególnie skupię się na środowisku transseksualistek, bo wydaje mi się,że znam to środowisko dosyć dobrze.

Jest takie powiedzenie:"Jak zamkniesz w pokoju dzesięć transseksualistek, to dogadają się najwyżej dwie,trzy,a reszta się pozabija".Niestety ale tak właśnie jest jeśli chodzi o relacje pomiędzy nami transseksualistkami.Powszechna jest nienawiść pomiędzy transseksualistkami.Ja troszeczkę wybiłam się w środowisku trans.Jestem znana w tym środowisku.Wiele osób ceni mnie i szanuje.Ale z koleji znacznie,znacznie więcej osób w tym środowisku, szczerze mnie nienawidzi."A bo Natalii to się udało, jest ładna,inteligetna,wykształcona".Wiele z tych osób czeka na jakiekolwiek potknięcie Natalii Bożeny a jedna z nich wprost przyznała się na forum dla osób transpłciowych,że jej celem jest "obalenie mitu Natalii Bożeny".I tego mojego sukcesu życiowego moje trans-siostry nigdy mi nie wybaczą.Podam teraz ciekawy przykład obrazujący mentalność transów a szczególnie transseksualistek wobec innych transseksualistek.Nigdy ale to nigdy nie zdarzyło się abym otrzymała pochwałę za moje teksty ze strony osoby trans,a ze strony zwykłych ludzi (w sensie nietranspłciowych) pochwał otrzymałam bardzo,bardzo dużo.To właśnie wiele mówi o mentalności i relacjach pomiędzy transami.Absolutnie nie jest moim celem żalenie się Wam jak to mnie nienawidzi większość środowiska.A jest moim celem pokazanie Wam jak powszechna jest nienawiść szczególnie pomiędzy transseksualistkami.

W ogóle zauważyłam ciekawą zależność jeśli chodzi o mentalność transseksualistek.Jeśli osoba taka więcej za znajomych ma zwykłych ludzi.To osoba taka nie jest tak nienawistna wobec innch transseksualistek, niż te co totalnie są w "trans-matrixsie".Czyli te któe za znajomych mają tylko i wyłącznie innych transów.

Kolejna bardzo typowa cecha transseksualistek,to wieczne użalanie się nad sobą i niekończące się powtarzanie:"Jakie to polskie społeczeństwo jest nietolerancyjne" W ogóle jeśli chodzi o relacje środ. trans w stosunku do całej reszty społeczeństwa to zachodzi tu taku kuriozalny paradox.Transi tak bardzo domagają się aby byli normalną częścią społeczeństwa,ale jednocześnie izolują się od społeczeństwa,tworząc własny slang środowiskowy,system symboli i tajemnice, a już szczególnie izolacja ta dotyczy to transseksualistek.No sorki "Albo rybka albo pipka".No i to wieczne narzekanie transów "A bo nas to leją pałami jak wyjdziemy na miasto","A bo nas transseksualistki to nie chcą nigdzie zatrudnić".Oczywiście są to totalne bzdury,którymi na codzień "żywią się" transi.Ofiary własnej głupoty.Chcesz wpaść w depresję poznaj typową polską transseksualistkę.

Mnie to wszystko przeraża,ten legion życiowych sierot, gdzie jedna drugą nienawidzi tylko dlatego,że tamta kupiła sobie wysokiej klasy błyszczyk lub puder.I (O Boże!) to wieczne narzekanie na wszystko i wszystkich.Ta wyuczona życiowa nieporadność,która tak wiele transseksualistek spycha na totalny margines życia społecznego.Jak jestem w "Lambdzie" na grupie wsparcia dla osób transseksualnych i kiedy ciągle słyszę to narzekanie jak to wszystkim transseksualistkom jest tak zle w zyciu, to zawsze na usta ciśnie mi się pytanie:"To po jaką cholerę zmieniałaś płeć?".Jak tak teraz narzekasz na wszystko.Ale w naszym środowisku zadanie takiego pytania to był by szczyt "herezji" i nikt by mi tego nie wybaczył:)

Smutne to wszystko ale niestety prawdziwe.Wogóle zawsze wydawało mi się,że osoba po zmianie płci powinna być niesamowicie szczęśliwa,że wyleczyła się z tego okropnego nieszczęścia.Ja jestem bardzo,bardzo szczęśliwa,że zmieniłam płeć.Ale jeśli chodzi o niektóre moje trans-koleżanki to często zadaję sobie pytanie:"Po co im to było?"Zmiana płci jest tylko dla osób transseksualnych i dla nikogo więcej, a już na pewno nie jest dla transwestytów, którym zachciało się hormonów.

Podsumowując,dobrze by było aby transi kiedyś w końcu zrozumieli,że o wiele więcej osiąga się współpracując,niż rywalizując ale to tego droga bardzo,bardzo daleka...

Natalia Bożena Gil

simplenati
O mnie simplenati

Jestem prosta.jak świeci słońce to się cieszę,a jak pada deszcz to mi smutno.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura